piątek, 31 maja 2013

oh, lovley.

Jołajoł.
 
Humor średni, ćwiczyć nie mogę, brzuch boli. Ogólnie jest średnio. Mam nadzieję, że chociaż pogoda mi to wszystko dziś wynagrodzi. Mamy wolne. Osobiście wolałabym w ogóle nie wracać już do szkoły. Czekają mnie chyba jeszcze 4 klasówki do wystawienia ocen. No i ciągłe poprawy, ostatnie odpowiedzi. Jednak koniec 3 klasy zobowiązuje. Chciałabym by świadectwo bez problemu otworzyło mi drzwi do LO. Pomarzyć można. Ale mam nadzieję, że też kilka lekcji przepadnie za sprawą przygotowań do balu, poloneza. W końcu trzeba się za to porządnie wziąć, pierwszy krok za nami. A co robię w czasie wolnym od szkoły? To, co kocham najbardziej. Za chwile z moimi ziomkami oddałabym prawie wszystko. Fajnie jest na spontanie wziąć rowery, koc, jakąś szamę i jechać gdzie poniesie. Zazwyczaj jest to nasz Zalew ;) Często niedoceniany ale dla nas to wyjątkowe miejsce, w końcu kilkoro z nas tu się wychowało. Siedzimy, gadamy, śpiewamy, śmiejemy się, robimy zdjęcia i tworzymy przewspaniałe wspomnienia, które podtrzymują na duchu w roku szkolnym :D

zdrowe odżywianie :D







swaggy :D


czyż moje lejdis nie są piękne? :3




 Ogarniając mój terminarzyk, w najbliższym czasie zapowiada się wiele evetów. Musze to wszystko jakoś poukładać i zorganizować, bo dużo planuję ale wszystko na razie w rozsypce. Moje pytanie do ludzi z moich okolic, wybiera się ktoś na koncert Młodego M? :D Mam nadzieję, że spotkam wielu znajomych ;)
Ostatnio też pisałam o zmianie telefonu. Nie mogę się zdecydować pomiędzy:
 
Samsung Galaxy S Advance


Sony Xperia J lub U
Nokia Lumia 610

 
Który wybrać? Macie któryś z nich? Jakieś opinie? A może polecacie mi innego smartfona? Każda pomoc się liczy, bo czasu zostało mi mało :D Ja uciekam, może w końcu wstanę z łóżka, żeby trochę się ogarnąć. Popołudnie spędzam z misiem, a później aktywnie rowery z Agu. Oby wszystko wypaliło. Do następnego, xoxo.

wtorek, 28 maja 2013

będą Cię nienawidzić, kochanie.

Hej ;)
 
Dziś coś na szybko przed szkołą. Coraz częściej wyrabiam się wcześniej niż planowałam, dobrze. Co u Was? Pogoda dziś nam sprzyja, chociaż inaczej wyobrażałam sobie koniec maja. W szkole coraz luźniej, mam już za sobą (prawie) wszystkie klasówki. Mam nadzieję, że dużo więcej do 17 czerwca nie będę musiała robić. A co do balu, rozpoczęły się już przygotowania. W poniedziałek w klasie i na próbie poloneza gościliśmy kamerzystę :D Nie mam pojęcia jak wyglądałam ale wszystko okaże się pod koniec. Wczoraj też razem z dziewczynami wzięłyśmy się za zaproszenia. W tym roku postanowiliśmy zrobić je ręczenie, by dla każdego było wyjątkowe. Nie powiem, szalony event, bo pracy było mnóstwo. A dziś idę je rozdawać :D Więc praktycznie od dwóch dni nie mam lekcji - lubię to :D Mam tez nadzieję, że plany na resztę tygodnia wypalą. Tymczasem dodaję dzisiejszy outfit.
 

top - House; sweterek - Cropp; spódnica - butik; buty - CCC
 
No, to by było na tyle, bo nie zdążę na autobus, a jeszcze muszę odebrać zaproszenia od Darii.
Więc tyle, do zobaczenia z jakimiś nowymi zdjęciami. xoxo.

 

sobota, 25 maja 2013

nienastrojone serce, dlatego weź je ustaw.

Joł eloł.

Wow, jak dawno mnie tu nie było. Zaniedbałam, niedobrze, niedobrze. Ale dziś mam trochę czasu wiec dodaję. W ostatnim czasie bardzo dużo się dzieje. Jestem już po bierzmowaniu, a i do balu i końca roku coraz bliżej. Mam coraz mniej czasu na wszystko ale mam nadzieję, że niedługo się to wszystko skończy. Ten miesiąc będzie wyczerpujący. Powinnam poprawić kilka ocen ale jakoś brak chęci. W poniedziałek również mam dwie klasówki. No ale książki same przede mną uciekają, przykro mi ^^ Do 17 mam wystawienie ocen więc później powinno być już luźniej. A no i bym zapomniała, próby mojego ukochanego poloneza. 18 różnych figur do ogarnięcia na pierwszej parze nie jest łatwe. Chciałabym już stroić sale i zapinać wszystko na ostatni guzik, a jak na razie tylko odliczam dni.
Hah, kolejny raz rozpisuję się bez sensu. Ale co tam. Mam dla Was dziś sporo zaległych zdjęć :D Na pierwszy rzut idzie jeszcze kilka zdjęć sesji z Julieu, których tu nie było.










Hah, oby więcej takich sesji. Mam już kilka pomysłów ale to chyba zrealizuję w wakacje. Kolejna porcja zdjęć wywołuje u mnie meeega uśmiech :D Uwielbiam wypady nad Zalew. Ale jeszcze bardziej uwielbiam wszystkie chwile spędzone z moimi ziomeczkami :D Wtedy nie myślę o żadnych problemach, a wszyscy na mega chillu czujemy się dobrze. Co Wam bd mówić, lookajcie.

moooordeczki :D






No, więc właśnie tak to wygląda :D Na sam widok tych zdjęć cieszy mi się mordka. Chcę wakacje! *.* Za to tez kolejne ważne wydarzenie mam już za sobą. Mianowicie jestem już bierzmowana. Odczucia zachowam dla siebie ale macie tu jakieś foto:



Dobre miny nie są złe. Zazwyczaj w rodzinie nie jesteśmy tacy "sztywni" :D Ale innych zdjęć z tego weekendu rodzinnego Wam nie pokażę, bo mogłabym zginąć ;D Aaa no i jeszcze jeden fakt ;> Mam pierwszy bacik *.*


Tak, pierwsze cudeńko już jest ♥ Na resztę jestem umówiona na 29 czerwca. Nie mogę się już doczekać. Są cudne i gdyby nie ten bal, to już bym je miała. No ale podobno jak cię na coś długo czeka, to potem człowiek bardziej się cieszy :D Oby. Jak widać, coś tam u mnie się dzieje. Na nudę raczej nie narzekam. A co tam u Was? Mam do Was kilka pytań, a mianowicie:
1) W czerwcu zmieniam telefon. Polecacie mi jakiś? Chodzi o dotykowy telefon z Androidem, dobrym aparatem i wytrzymałą baterią. Nie mam pojęcia na jaki się zdecydować, doradźcie!
2) Na balu chciałabym mieć ładną ale wygodną fryzurę. Jakieś pomysły?
3) Czy oczekujecie jeszcze czegoś po moim blogu? Czegoś brak? Piszcie śmiało, postaram się zastosować do wszystkich zaleceń ;)

No, to by było na tyle. Uciekam do kościoła, pierwszy raz po bierzmowaniu jadę w końcu do swojej parafii. Później biorę się za pieczenie babeczek, ostatnio mnie to wciągnęło i próbuję wszystkie ich warianty :D Niestety od poniedziałku 3 dni nauki w tym 2 klasówki. Ale pocieszam się tym, że został nam praktycznie miesiąc, a dokładnie 22 dni "nauki" szkolnej :D Niech to zleci jak najszybciej, błagam. Uciekam, bo mnie pośpieszają. xoxo.

niedziela, 19 maja 2013

jedziem na wakacje :D

Hej ;)
 
Gorączka rodzinna trwa. Moje bierzmowanie stało się świetną okazją do odwiedzin całej rodziny :D Ostatnio objeździliśmy większość naszych krewnych, a w ten weekend jest u mnie chrzestna z mężem ;) Uwielbiam taki czas. Wczoraj cały dzień spędziliśmy ze sobą. A jeżeli chodzi o moją rodzinę, mamy coś z Wochów, bo każda gościna oparta jest na przepysznym jedzeniu. Moja dieta lekko ucierpiała ale smakołyki mojej mamy, babci i cioci są przepyszne :D Zapominam o szkole. Zapominam o tym całym bałaganie. Dzisiejsza pogoda mi w tym pomaga. Kolejny dzień plażing, smażing & opierdaling z ziomeczkami ♥ W poniedziałek bierzmowanie, przynajmniej już to będę miała za sobą. Mam nadzieję, że ten miesiąc upłynie strasznie szybko, a plany wakacyjne wypalą. Ogólnie, powiem Wam, że jest dobrze. I oby było tak jak najdłużej. Na razie, nic więcej mi do szczęścia nie potrzeba :D Co dziś mam dla Was? Mój ostatnio bardzo częsty outfit:

 

top - h&m; spódnica - butik; kurtka - mamy;
 
 
Krótki post. Ale uciekam już na szybki obiad i wybywam nad ten Zalew. Może kogoś znajomego się spotka, oby, chce mi się takiego melo jak w piątek :D To do napisania, xoxo.


wtorek, 14 maja 2013

tysiące snów.

Witajcie ;)
 
Po ćwiczeniach, przepysznej kolacji znalazłam czas dla siebie. Postanowiłam coś tu dodać, bo mam chęć i musze z tego korzystać ;D Kolejny dzień nauki szkolnej .. Liczyłam na to, że po egzaminach w szkole będę tylko ciałem. Skoro oficjalnie, skoro do egzaminów przerobiliśmy cały materiał, to co mamy robić? Jednak coś się znalazło. Nadrabianie pominiętych tematów, rzeczy przydatne do następnej szkoły, powtórki, poprawianie ocen, wyciąganie się z przedmiotów przyszło - rozszerzonych .. Masakra. Słońce za oknem nie do końca pozwala mi się skupić. I dobrze ;) Gdybym miała się uczyć, chyba bym się zanudziła. Staram się przeżyć te 45 dni (a nauki szkolnej około 25) bez szwanku. Ocen jako tako nadrabiać nie będę, jestem w miarę zadowolona z mojej średniej. Mam nadzieję, że ona i te wypociny na egzaminie pozwolą mi się dostać do szkoły. Podania już wypełnione, czekają na czwartek. Wybieram się wtedy z dość dużą ekipą je złożyć, przy czym zahaczę o fotografa. Potrzebne mi aktualne zdjęcia legitymacyjne, których nienawidzę robić. Ale cóż poradzić. Pogoda też zmotywowała mnie do ćwiczeń ;D Ostatnio trochę to zaniedbałam ale udało mi się już wrócić do normy. Zauważyłam, że gdy świeci słońce mam większą motywację i ochotę do ćwiczeń. Musze też zorganizować sobie jakoś popołudnia, bo nie mam w tym tygodniu już praktycznie żadnej nauki, a nie chcę A co dziś Wam dodam? Hmm, chyba czas na ulubieńców. Vlogów nie nagrywam ale postanowiłam przenieść ten tag tu. Nie wiem, czy będzie się pojawiał regularnie ale dziś dodaję ulubieńców kwietnia/maja ;>
 
*Film: "Królestwo Niebieskie" (ogólnie moje ulubione klimaty, często go oglądam):
 
 
*Muzyka:
 
 
 
 
 
 
*Lakier:
 
 
*Ubrania:
 
 
 
*Fryzura:
 
 
*Buty:
 
 
No, chyba na tyle. Miałam tyle pomysłów, a wszystko wyparowało. Po dzisiejszym dniu jestem trochę zmęczona. Nie mam siły nawet się podnieść ;D No ale mus to mus, a trzeba się jeszcze na jutro ogarnąć. W takim razie uciekam, xoxo.
 
 

sobota, 11 maja 2013

don't give up the fight!

Siemanko :D
 
Kolejny post w tak krótkim czasie, rehabilituję się :D Ostatnimi czasy coraz mniej czasu poświęcam na "życie internetowe". Porównując to z sytuacją z przed roku zmieniłam się ogromnie. Moim zdaniem na lepsze. Wolę wsiąść na rower i wybrać się ze znajomymi na miasto niż siedzieć przed ekranem i stawać się nolife-m. Pogoda jak na razie mi sprzyjała, cały ten tydzień miałam wolny od nauki. Za to każde popołudnie wykorzystywałam do maximum. Wyjazdy nad wodę, na rowerach, na miasto, zakupy. Czułam się jak w wakacje. Nie mogę się ich doczekać. Jak na razie odliczam do ich początku, a dokładnie do pierwszego weekendu ^^ Wszystko już zaplanowane, moja ukochana fryzjerka zamówiona - weekend spędzę siedząc na podłodze z potwornym bólem głowy. Ale warto, na prawdę. Oczywiście, nie obejdzie się bez sesji z tego "wydarzenia" więc wszystkiego się dowiecie. Na razie pozostawiam tą sprawę owianą tajemnicą ;D Początek wakacji również wiąże się z wyborem szkoły. Dalej nie wiem, co robić. W czwartek składam 4 podania. Co dalej? Nie mam pojęcia. Nic mną nie kieruje, nic nie popycha w którąś stronę. Czekam na jakąś wskazówkę. Nie chcę później żałować. Lecz w ten weekend zostawiam książki w plecaku i nawet do nich nie zaglądam. Niestety pogoda się posuła. Lekki deszczyk nie przeszkodził mi w dzisiejszych zakupach. Przed chwilą wróciłam. Po południu próba do bierzmowania. To już za tydzień. Sama nie wiem, kiedy ten czas mi zleciał ale cieszę się z tego. A no i bym zapomniała, jestem już po pierwszej próbie do poloneza. Wylądowałam w pierwszej parze. Wiąże się to z ogromną odpowiedzialnością i stresem ale mam cichą nadzieję, że wszystko pójdzie po mojej myśli. Chciałabym ten bal dobrze wspominać. A po balu? Koniec. Koniec mojej klasy, koniec mojej gimbazy. Dobrze ją zapamiętam ale najwyższy czas się rozstać. Każdy z nas się mocno zmienił przez te 3 lata. Każdy pójdzie swoją ścieżką. I dobrze. Zmiany są potrzebne, inaczej zanudzilibyśmy się we własnym życiu. Szkoda trochę, że prawie wszyscy moi szkolni znajomi idą do szkół w przeciwnym kierunku niż ja. Jednak z kilkoma osobami będę widziała się przynajmniej w autobusie ;D Dziś tez wybieram się do Mwa. Kolejny raz będę przejeżdżała koło LO. Zawsze, gdy je widzę nie mogę uwierzyć, że to praktycznie moja nowa szkoła. Ale nie zapeszam, pogadam, jak się dostanę.
 
Tak, tak, miałam chęć się rozpisać. Chaotycznie, ale jak to ja. Ten post w szczególności poświęcę sesji z Julieu. Kilka sesji mam za sobą i coś tam o nich wiem. W tą musiałyśmy dobrze się wczuć  efekty mnie zadowalają. Postanowiłam dodawać większe zdjęcia, bardziej rzucają się w oczy.
 














 
Nie zważając na moje miny i pozy wyszło dobrze :D Mam jeszcze kilka pomysłów na zdjęcia w tym dość ciekawym miejscu. Tymczasem uciekam do sobotniej rzeczywistości. Niedługo na próbę, potem od razu do Mwa. Mój kochany kuzyn pewnie się za mną stęsknił. Świętujemy dziś kolejne dwa ząbki :D Więc uciekam, miłego weekendu, xoxo.
 
 
"Czy tak wiele wymagam? Chciałabym, żeby po prostu raz wszystko poszło po mojej myśli. Żeby ten idealny plan stał się rzeczywistością. Ale sama tego nie stworzę ..."