piątek, 30 listopada 2012

swoje szczęście odnajdą ...

No cześć :D

Kolejny tydzień z głowy. Zastanawiam się czasem, jak czas przelatuje nam 
przez palce. Niedawno byłam jeszcze malutka, potem podstawówka, 
gimnazjum, a za 4 miesiące kończę 16 lat. Zaraz gwiazdka, sylwester, ferie, 
Wielkanoc, testy gimnazjalne, bierzmowanie, bal gimnazjalny (?) no i 
upragnione wakacje :D Czas na prawdę szybko leci, a mi klasa 3 gimnazjum 
chyba najbardziej. Cały czas nie dociera do mnie, że już niedługo rozstanę się z 
moimi mordkami. Przez ten krótki okres czasu mocno się zżyliśmy, wiem, ze 
można na nich polegać. A teraz to już nasza ostatnia wigilia ... Dobra, bo się 
rozkleję. Oczywiście muszę się postarać chociaż wpaść na chwilę na klasową 
wigilię, bo tego nie odpuszczę. A czemu nie będzie mnie na całej? Nie 
uwierzycie. Gram w jasełkach o.0 Ale o tym później ... ;D W środę odbyła się 
dyskoteka szkolna :D Tak, wiem, trochę sztywno ale before zrobiło swoje. No i 
my się potrafimy dobrze bawić, więc mi się podobało. Zdjęć chyba nie będzie, 
bo nie nadają się do opublikowania ale chociaż pamiątka będzie :D Dziś pełen 
chill, nadrobię trochę moje "życie" w internecie. A jutro muszę ogarnąć lekcje. 
Postaram się szybko wyrobić, bo czeka mnie później sprzątanie i dekorowanie 
pokoju. Mam dużo pomysłów jak "ubrać" w te święta mój kącik. Małe pytanie: 
wiecie co zrobić, by igły z gałązek jak najdłużej się trzymały i nie opadały? Gdy 
 już wszystko zrobię i mój aparat na to pozwoli to zrobię kilka zdjęć :D A dzisiaj
 dostarczam wam kolejną część zdjęć robionych przez Julkę. Tym razem 
klimatycznie, bo z lampkami <3 Zapraszam do komentowania, obserwowania i 
śledzenia mnie na tt, bo mało waszej aktywności obserwuję. Ale liczę na Was, 
że to się szybko zmieni :* Życzę Wam miłego weekendu, dużo wypoczynku. 
I nie siedzicie przed komputerem, w końcu są ostatki :D xoxo.

















~~~~~~~*** ~~~~~~~



trzeba umieć słuchać konkluzji głowy i serducha.
unieść i czasem zgubić, poszukać siły i ducha.
gdzie tu iść? przecież tam pobiegli niemal wszyscy.
niby nie jesteś sam ale jakoś mało tych bliskich.



~~~~~~~*** ~~~~~~~



poniedziałek, 26 listopada 2012

mieszkańcy planety Ziemi.

Siemaneczko !

Tak jak już pewnie zauważyliście, wprowadziłam kilka zmian na moim blogu. 
Nie lubię, jak ciągle wygląda tak samo. A teraz jest chyba nawet lepiej ;)
 Piszcie opinie w komentarzach, zachęcam ;) Jako że w ostatnim poście 
pisałam o zaniedbywaniu życia towarzyskiego, postanowiłam to zmienić. Cały 
ten weekend postanowiłam odpocząć od nauki. Książki odstawiłam na półki,
 plecak wylądował zamknięty w szafie. W piątek pobiegłam sobie do Agi. 
Pogadałyśmy, pośmiałyśmy się, jak zwykle w swoim towarzystwie. Misia, teraz
 będzie tylko lepiej :* Za to w sobotę była u mnie Julka i razem stworzyłyśmy 
moim zdaniem bardzo dobrą sesję, efekty zobaczycie w 2 lub 3 wpisach. Dzięki 
jeszcze raz za te zdjęcia :3 A niedziela? Też poza domem. W niedziele 
przeważnie u mojej drugiej babci zjeżdża się cała rodzina. Tak też było. 
Przyjechała Sylwia z Kacprem, jak ten maluch szybko rośnie. Za 4 dni będzie 
miał 2 miesiące (kiedy to zleciało?), a to już mały Alvaro :D Polecam Wam 
takie odpoczęcie od szkoły. Wyspałam się, odpoczęłam. Zapomniałam na 
chwilę o wszystkim i poczułam się jak wakacje, no może nie z tą pogodą ;>
Ale oczywiście od dziś wszystko musiało wrócić do normy. Klasówki, 
kartkówki, odpowiedzi, zadania. I tak w kółko. Pocieszam się myślą, że 
niedługo święta. A ja czekam na środową imprezę, trzymajcie się. xoxo.

oto efekty pracy moje i Julki, część pierwsza:







tak, trzymam dietę :D






~~~~~~***~~~~~

śpioch <3

a tak się ładnie uśmiecham :)



uwielbiam tekst, uwielbiam bit, uwielbiam głos, 
uwielbiam przekaz, uwielbiam teledysk, uwielbiam całość *.*






"Uzbroiliśmy się w mury, lud betonowej kultury.  
Wokół aparatury, biją po tarczy struktury. 
Człowiek skory z natury, żeby zdążyć coś zmienić. 
Od początku do dziś, Mieszkańcy Palnety Ziemi"

czwartek, 22 listopada 2012

dzieciak, nie bój się, będzie lepiej, uwierz mi.



Dziiiiiiiiiiień dobry :D


Witam Was już po (prawie) całym tygodniu szkolnym. Jak sobie z nim
poradziliście? Mój na początku był spoko, ale końcówka daje mi w kość. Na 
szczęście jeszcze jutro tylko jedna klasówka i na ten tydzień z głowy ;) 
Szczerze, to przez tą szkołę zaniedbałam dość mocno moje życie towarzyskie. 
Nie spotykam się z przyjaciółmi, nigdzie prawie nie wychodzę, aby siedzę i się 
uczę -.-" Trzeba będzie to zmienić, bo ja tak długo nie wytrzymam. Ogólnie to 
teraz czekam tylko na środową dyskotekę i before party <3
Ale ja tu o bzdurach, a miałam dziś temat na ten wpis. A mianowicie moje
 najukochańsze ŚWIĘTA BOŻEGO NARODZENIA! Tak, wiem, że jeszcze jest 
dużo czasu. Ale ja już czuję magię tego okresu. Z tego co opowiadała mi mama, 
od samego początku kocham święta. Jest to czas, gdy cała moja rodzina na 
kilka dni znów jest razem. Wszyscy wujkowie, ciocie, kuzyni, dziadkowie - 
wszyscy w jednej wsi, gdzie chyba najlepiej spędzać taki czas. Jest tam 
specyficzny klimat, wszystko jest takie naturalne. W połowie listopada zaczęły 
pojawiać się pierwsze świąteczne reklamy. Z początku, myślałam, że to 
przesada. Lecz nie potrafiłam zbyt długo opierać się temu urokowi. Ja swój 
pokój stroję już w pierwszych dniach grudnia. Uwielbiam wieczorem z 
kubkiem kakao usiąść na sofie i przypatrywać się tym wszystkim ozdobom. Za 
co kocham święta? Za klimat, jaki nigdy i nigdzie więcej nie występuje; za te 
wszystkie ozdoby; za ustrojone domy, wystawy sklepowe, miasta; za ciepło 
rodzinne panujące w całym domu; za wszystkie smakołyki na stołach; za
wszystkie przygotowania, które zawsze wywołują we mnie ciekawe emocje,
 gdyż nigdy do końca nie wiem, czy wszystko mi wyszło :D Kocham po prostu 
całą ta otoczkę związaną z tymi kilkoma szczególnymi dniami. Mogłabym 
pisać o tym i pisać, ale nie chce was tym zamęczać ;D Osobiście nie mogę 
doczekać się tych świąt i tego, aż cała machina przygotowań zacznie pracować.
 No i w końcu u mojej babci nie będę jedyną wnuczką na wigilii, bo teraz 
Kacperek będzie mi towarzyszył <3 I to by było na razie tyle na ten temat. 
Teraz pokaże wam kilka zdjęć i inspiracji na te święta :) 
Udanego weekendu i krótkiego oczekiwania na święta :D xoxo.

uwielbiam lampki choinkowe ♥.♥











mmm, słodkości ♥.♥

obowiązkowo kakao z bitą śmietaną ♥.♥

no i śnieg ♥.♥




nie ma świąt, bez prezentów :D ♥.♥





A tak na koniec, coś mało świątecznego ale bardzo dobrego:

Jarecki i BRK ft. GrubSon - Antidotum 

piątek, 16 listopada 2012

nikotyna, kofeina, ty ...

Siemanko :D

No i po strasznym tygodniu. Kolejny z tych, które mnie wykańczają. 
Nienawidzę mieć tak dużo klasówek, kartkówek, sprawdzianów ... O pracach 
domowych nie wspomnę :x Kiedyś nauka przychodziła mi z lekkością i 
"łatwością", a teraz to wszystko jest na siłę. Ale w końcu to szkoła. Okazało 
się, że chyba kolejny obowiązek spadnie na moje barki. Na razie nie powiem o 
tym, okaże się w środę. Tak w ogóle to myślę, że za dużo tych spraw na siebie 
wzięłam. Nie wiem, czy uda mi się to wszystko podźwignąć ale na razie staram 
się dobrze wykonywać moje obowiązki. Dość o szkole, chociaż w piątek chcę 
odpocząć ;D Pozdrawiam Daruszkę i Piotrka, którzy właśnie jadą sobie na 
urlop do Wa-wy, zazdroszczę :D :* Nie jest też tak źle, bo i ja tego weekendu nie 
spędzę w domu ;) W sobotę wybieram się albo na południe albo na zachód 
Polski. Wszystko jeszcze zależy od rodziców ale mam nadzieję, że będzie good. 
A w niedzielę pewnie pojadę do babci i do mojej kruszynki, stęskniłam się za 
nim :D Wiele osób pisze, że są już reklamy o świętach, że fuu i ble. Hmm, mi też
 to przeszkadza, że wszystko zaczęło się w połowie listopada -.- Powinni zacząć
 od początku grudnia. Ale ja po prostu kocham święta. Atmosferę, zapachy w 
kuchni, miłość, ciepło, choinkę, wszystkie bibeloty, a nawet świąteczne 
sprzątanie ;D O tym kiedy indziej. Wysłałam tez list do Beaty, czekam na 
odpowiedź ;) Dziś przychodzi do mnie Agnieszka na ploty. Wieczorem może 
usiądę do książki, albo coś. W następnym tygodniu mam też dużo nauki ale 
muszę zorganizować jakąś sesję, bo kompletnie nie mam zdjęć.
 A dziś zostawiam Was z tymi starociami ;) xoxo.

Jak mnie pamięć nie myli, sesja odbyła się na początku czerwca, fot. Daria T. :*




















jeny, myśleliście kiedyś o tym, co się na tym świecie wyrabia ? tyle cholernego zła wokół nas.
 pełno nienawiści, obłudy, kłamstwa. nie potrafimy otworzyć się na cierpienie innych, przeciwnie, 
sami zadajemy im ból. kim są ludzie i czy naprawdę niektórzy nie mają serca ? moim zdaniem tak.
 bo niektórzy zachowują się tak podle i parszywie. biologiczne serce mają na pewno, ale te, które
 ma uczucia, już dawno u nich zamarło. wszędzie ciągle wojny, kłótnie, zdrady... czemu tu jest tak 
ciężko ? chyba dlatego, by to co nas nie zabije, wzmocniło nas jeszcze bardziej i uodporniło na 
wszystko to, co nas otacza. czemu to pisze ? bo sama taka jestem. zamknięta w sobie, okropna, 
bezuczuciowa, chamska, egoistyczna. jestem i przyznaję się do tego. przecież nikt nie jest idealny.
 nigdy chyba nie uda mi się tego zmienić, taka się urodziłam. tak naprawdę może 2, 3 osoby znają 
mnie dość dobrze taką, jaką jestem. reszta zna tylko sztuczny obrazek który tworzę po to, by 
cieszyć się tym paskudnym życiem i stwarzać pozory tego, że wszystko jest dobrze. po co to robię?
 bo chcę, chcę choć przez chwilę cieszyć się życiem. to, że nie zawsze potrafię opisać to, co jest 
nie znaczy, że nie cierpię. mam dużo problemów, które bardzo ciężko mi rozwiązać, ale na to 
potrzeba czasu. chcę uświadomić wam wszystkim, że pomimo tego wszystkiego co złe, musimy 
zacząć cieszyć się tym, co mamy. przecież w każdej chwili może być nie lepiej, a gorzej. a jeżeli 
ciągle będziemy żyli w tych naszych "skorupach" to co nam to da ? staram się zmieniać, nie wiem 
czy na lepsze, ale staram się. i wam też to radzę, bo może dzięki temu kiedyś stwierdzicie, że 
jesteście lepi niż kiedyś. i jeszcze jedno. zadajcie sobie pytanie. czy jestem szczęśliwa/y sam/a ze 
sobą ? bo jeżeli nie, to najwyższy czas na zmiany. możecie myśleć, że mówi to 15 -latka, która 
przecież nie zna życia i nic nie wie. nikt z was nie wie, ile już w tym życiu przeszłam, 
a nawet ja nie wiem ile jeszcze przejdę. ale piszę to, co czuję, tyle .