poniedziałek, 30 grudnia 2013

2013 - thanks!

 
 
Witajcie…
po raz ostatni już w roku 2013. Może wydawać się to głupie, ale przed chwilą dotarło do mnie, że jutro już świętujemy koniec kochanej 13nastki. Kiedy to minęło? Naprawdę nie wiem. Nie jestem w stanie powiedzieć jak szybko zleciał cały ten okres. Wiele się wydarzyło, wiele się zmieniło. Kilka wydarzeń było przełomowych, kilka ważnych, a kilka przeminęło bez większego echa. Co nie zmienia faktu, że 2013 był rokiem udanym i obfitym w nowe doświadczenia.
Pierwszą, a chyba i największą kreską w nim było pożegnanie się z gimnazjum, a wtargnięcie do świata liceum. Nie ukrywam, nie było lekko. Pomimo wszystko gimnazjum było dla mnie wspaniałym okresem, w którym zmieniłam się w inną osobę. Zostawiłam ukochana klasę, co za tym idzie wiele wspomnień i myśli. Ale zawsze jest to częścią mnie i nigdy o nich nie zapomnę. A liceum? Strach zmienił się w spokój. Zadomowiłam się. Poznałam świetnych ludzi, mam wyrozumiałych sorów. No i przede wszystkim  10xwięcej nauki, co daje mi kopniaka i nie pozwala się lenić.
Kolejne ważne wspomnienie to ukochane wakacje! Nie, nie były jak żadne inne. Tylu melanży, wypadów, spotkań, wycieczek nie zaliczyliśmy nigdy wcześniej. Uczciwie przyznaję, że prawie żadnego dnia nie spędziłam na domowej nudzie. W każdych warunkach robiliśmy coś ciekawego. Również nasza stara ekipa reaktywowała się, a i przybyło do niej osób, z czego bardzo się cieszę.
Haha, no i zmiany w wyglądzie ^^ Tak, tak, w tym roku szalałam. O moich ukochanych warkoczykach nigdy nie zapomnę. Były cudne, wygodne i taaakie ciężkie. Spełniło się jedno z moich marzeń. Reprezentowały to, co chciałam pokazać. Pamiętam też o mojej fryzjerce. Mam nadzieję, że uda mi się do nich jeszcze powrócić. A co do ciała? No, zgubiło się to i owo. Tematu diety poruszać już nie chcę, ale ujmę to tak, że w tej wadze czuję się dużo lepiej niż we wcześniejszej. Pamiętajcie, że dzięki wytrwałości, treningom i zdrowemu odżywaniu się jesteście w stanie osiągnąć wszystko.
W tym roku bywało się też na eventach tak bliskich mojemu sercu. Udało mi się zobaczyć, a i poznać Bob One-a, Bas Tajpana i Zeusa. Nie ukrywam, raperzy z naszej sceny również wydali wiele świetnych kawałków. Moje miasto się rozwija i mogę to w końcu przyznać. Atmosfera na tych koncertach jest niesamowita. Są tam osoby, które są tam po to, po co i ja. Oby było ich jak najwięcej.
I jeszcze wiele, wiele wydarzeń, które musiałabym tu opisać ale nie mam na to czasu. Jak już wcześniej wspominałam, ten rok zaliczam do dobrych. Wiele się nauczyłam. Na niektórych osobach się przejechałam ale to tym bardziej mnie wzmocniło. Jestem bogatsza o nowe doświadczenia i uczucia. Dziękuję wszystkim, z którym spędziłam ten rok. Szczególnie rodzinie, przyjaciołom. Jesteście wszystkim i dzięki Wam tu jestem.  Dziękuję wszystkim i wszystkiemu za ten rok. 2013 – dziękuję.






















 
To i tak kropla w morzu zdjęć, które mogłabym tu dodać. Ale, ważne, że spis tego roku mam w swoim sercu. A tym czasem szykuję się na jutrzejszego sylwestra. Impreza się szykuję z fajnymi znajomymi więc mam nadzieję na pozytywne powitanie roku 2014. Spędzam też czas z mordkami. Uciekam się dalej szykować, jeżeli dostanę jakieś zdjęcia to na pewno Wam je podrzucę.
 
A z okazji Nowego Roku 2014, życzę Wam osiągnięcia wszystkich celów, spełnienia postanowień noworocznych i marzeń, dobrej formy, wielu melanży i świetnych wydarzeń, udanego sylwestra i wszystkiego czego sobie życzycie. Do zobaczenia za rok :D xoxo.


czwartek, 26 grudnia 2013

Christmas - please don't end!

Siemanko!
 
Święta, święta i niestety już prawie po świętach :c Ten czas tak szybko mi minął, chciałabym żeby trwał jeszcze długo, długo. Zleciało, pewnie przez to, że z roku na rok mam więcej obowiązków i spraw związanych z tym czasem. Ale po kolei.
Wigilia, wzięłam się ostro do roboty od rana. Razem z moją babcią przygotowałyśmy różne tradycyjne potrawy, wiele z moich ulubionych. Gdy mama wróciła z pracy, pozostało nam tylko nakrycie stołu i sprawy organizacyjne. Po podzieleniu się opłatkiem, życzeniach i wigilii poszliśmy szukać prezentów pod choinką. Każdy dostał coś, co trafiło w jego gust, gratulacje Mikołaju ^^ Następnie wybraliśmy się na druga wigilię do mojej drugiej babci. Tam spędziliśmy czas podobnie jak poprzednio. Mój mały kuzyn był strasznie zadowolony i od razu musiałam się z nim bawić jego nowymi zabawkami. Później wróciliśmy do domu, a po odpoczynku pojechaliśmy na pasterkę. Wygląda pięknie, ale 1.5h stania nieruchomo to nie na mój kręgosłup (co niestety zwiastuje mi wizytę u lekarza w niedalekiej przyszłości :x).
W pierwszy dzień świąt, zaczęliśmy biesiadowanie od rana. Najpierw zjedliśmy "śniadanie" u nas w domu. Wspominanie starych czasów zawsze mnie cieszy, lubię to. A kolejno znów odwiedziliśmy dom rodzinny mojego taty, była tam prawie cała rodzina z jego strony. Oglądaliśmy płyty z pewnego wesela, było dużo śmiechu jak i tańca (jak na 1,2 miesiąca mój Kacperek świetnie tańczy :D). Czasem wydaje mi się, że moja rodzina od strony mamy jak i taty ma cos z rodzin włoskich. A sądząc po karnacji i wyglądzie wszystko jest możliwe :D
No i dzień dzisiejszy, spędzamy na odpoczynku po tym pędzie. Jestem tak strasznie najedzona, że starczy mi chyba do następnych świąt. Podsumowując, te święta zaliczam do kolekcji tych udanych. Atmosfera była cudowna, znów cała rodzina się spotkała. Mikołaj był bogaty, dzięki czemu w końcu przewietrzę trochę moją garderobę. Spędzam świetny czas, bez tego codziennego życia. Nie myślę o problemach, kłótniach, zmartwieniach. O szkole jednak myślę, bo ciągle czytam moją lekturę ("Imię Róży" to naprawdę dziwna książka).
I to by było na tyle. Jutro ruszam na 18nastkę mojej Agu. W sobotę spodziewam się gościa, no i plany na sylwestra i Nowy Rok już są. Żyć nie umierać, do szkoły nie wracać. Uciekam miśki, xoxo.
 
świetne zajęcie na wigilijny poranek (y)







Jeszcze raz Wszystkiego Najlepszego mordeczko ♥
 

sobota, 21 grudnia 2013

Merry Christmas :3

Witam, witam!
 
No i moi drodzy, oficjalnie mamy przerwę świąteczną. Nareszcie odpocznę od tego pośpiechu i nawału zadań. Chociaż muszę w tym czasie przeczytać 2 lektury po 600 stron, ale może wyrobię się na termin. Pomimo to i tak ten okres chce przeżyć z daleka od obowiązków szkolnych, od takie małe wakacje.
Ale przecież złem było by nie wspomnieć o przygotowaniach do tej przerwy. Zaliczyłam wszystkie kartkówki i sprawdziany, więc po świętach będę na bieżąco. Koniec semestru przypada chyba na 24 stycznia więc niedużo mi zostało. Oceny na półrocze mnie zadowalają, choć mogłyby być lepsze. Pocieszam się tym, że w LO nie oceny są wyznacznikiem naszych umiejętności, wszystko dopiero okaże się na maturze.
Wczoraj mieliśmy dzień wolny od zajęć - czas na wigilię klasówą. Pamiętam, jak we wrześniu obawiałam się, że klasa może się nie zgrać. Na szczęście się baaardzo myliłam. Spędziliśmy ten dzień w cudownej atmosferze. Udało nam się zostać w naszej sali (dzielimy ją z jeszcze jedną klasą) więc wszystko przygotowaliśmy z naszym upodobaniem. Pomimo tego, że jesteśmy nie do ogarnięcia i każdy zazwyczaj robi po swojemu, to wigilia wyglądała domowo i pięknie. Mieliśmy też Mikołaja i Mikołajkę, którzy rozdawali prezenty spod choinki. Ja ze swojego prezentu jestem bardzo zadowolona i jeszcze raz dziękuję Oli :3 Pomiędzy przygotowaniami, a samą wigilią poszliśmy na halę, by obejrzeć jasełka. Ogólnie uważam pierwszą licealną wigilię za bardzo udaną ;)

 





"uwaga, robimy zdjęcie!"

Sofoklesiątka :3



Teraz pozostało oczekiwać na święta. Zaczynamy gotowanie, przygotowania. Choinka w moim domu już ubrana, teraz jeszcze tylko wystrój na zewnątrz.
 

 
Ale przez tym magicznym czasem trzeba się jeszcze wychillować i wyszaleć. Za kilka godzin ruszam z moimi mordkami na Rap Night. Lubię takie eventy i z chęcią się tam zjawię. Mam nadzieję, że będzie dużo moich znajomych, bo dawno się z nimi nie widziałam.
 
A Wam moi kochani, życzę udanych, radosnych i rodzinnych Świąt Bożego Narodzenia. Samych dobrych ocen, zdania wszelkich egzaminów, mało obowiązków. Prawdziwych przyjaciół, dużo imprez i udanego życia towarzyskiego. Prawdziwej i szczerej miłości. Dużo hajsu, i igraszek - co kto lubi :D Spełnienia marzeń, rozwijania swych pasji. Wszystkiego, czego zapragniecie.
 
Malina, xoxo.
 
 
 
 
 
 
 
 
 

niedziela, 15 grudnia 2013

love this time!

Hej, hej!
 
Jak idą przygotowania do świąt? Ja swoje już zaczęłam pełną parą.
Na początku z mamą wybrałyśmy się po zakup prezentów, ja swój też już wybrałam ;> Nic szczególnego, bo nic "wielkiego" nie jest mi akurat potrzebne. Świetny prezent dostanie mój 14-miesięczny kuzyn. Będzie to jego pierwszy "laptop" :D W końcu przestanie zabierać mojego lapka.
Nie mogę się doczekać samych przed-świątecznych zakupów. Wiem, ten szał ludzi, gorączka zakupów, kolejki. Ale ja to kocham! Sklepy są prześlicznie przystrojone, wokół pełno pyszności, kolędy w tle no i te zapachy, już to widzę.
Pozostała jeszcze mniej przyjemna część, czyli świąteczne sprzątanie. Nie cierpię sprzątać, za to lubię jak wokół unosi się zapach czystego mieszkania. Dlatego właśnie nie ociągałam się i z mama wyrobiłyśmy się w kilka dni. Jest czyściutko, milutko, tylko w weekend przed wigilią wystarczy przetrzeć kurze.
Znacznie lepszą informacją było dla mnie to, że w tym roku dekorowanie domu należy do mnie ^^ Jest to mój konik i wydaje mi się, że mam jako-taki zmysł dekoratorski. Nie chciałam wydawać dużo pieniędzy, więc starałam się zrobić coś z niczego. I chyba mi się udało.
 












 
Mam też dla Was filmik Zoelli, w którym również znajdziecie kilka inspiracji.
 
 
A co w szkole? Kończę praktycznie I półrocze pierwszej klasy liceum i mogę śmiało stwierdzić, że nie było czego się bać. Mam świetną klasę, dobre oceny i fajnych profesorów. Został mi do napisania jeszcze 2 klasówki i mam święta ^^ Nie mogę doczekać się wigilii klasowej. W tym roku mamy przepiękną, wielką choinkę. Wspólnymi siłami udało nam się zebrać tyle ozdób, że jest baaardzo bogata.
 
 
ekipa choinkowa :D ♥
Jest świetnie, a będzie jeszcze lepiej gdy ustawimy stoły, włączymy kolędy i zaczniemy prawdziwą wigilię - już w piątek ^^ W liceum obchodzimy wigilię inaczej niż w poprzednich szkołach ale to później Wam opowiem. Zdradzę, że mam już prezent dla jednej z osób z mojej klasy ^^ A ja nadal nie wiem, od kogo ja dostanę paczuszkę. Jestem mega ciekawa czy trafi w mój gust. No i prezenty dostajemy od Mikołaja spod choinki! Ale cii, więcej nie powiem.
I tak spędzam ostatni przedświąteczny tydzień w tej magicznej atmosferze. Te święta będą jeszcze lepsze, bo czekamy też na 18-nastkę Agu, do której skrupulatnie się przygotowujemy. Oby wszystko dotarło i byśmy zdążyły na czas. Pozostawiam Was, uciekam na strych po resztę świątecznych ozdób. A Wam życzę miłego sprzątania, dekorowania i gotowania. Xoxo.