Mamy piątek. Pogoda okropna. Zakwasy ledwo pozwalają mi wstać a zaraz i tak czekają mnie ćwiczenia. Na dziś miałam razem z Kazią tak wiele planów, a tu o, wszystko idzie po złej drodze. Mam nadzieję, że może jeszcze się wypogodzi, proszę!
Tymczasem oczywiście powodem moich zakwasów jest mój powrót do ćwiczeń. Leń Malina, opuściła się w tym na 2 miesiące, co było ogromnym błędem. Teraz muszę drobnymi kroczkami wracać po swoje. Ale znów muszę dać radę, nie ma innej możliwości. Chciałabym odzyskać "siebie" z kwietnia, albo i jeszcze dążyć do większej perfekcji. Mam pierwszy dzień za sobą, podobno pierwszy tydzień najgorszy, u mnie się to nie sprawdza ;d Ciężko jest żyć z ciągłymi ograniczeniami i monotonią. Nic przyjemnego wstawać rano i brać się za ćwiczenia, gdy inni smacznie śpią, bądź jedzą pyszne śniadanka. Ale tak to bywa, urody i niektórych innych czynników się nie wybiera. Tym razem zamierzam bez przerw dojść do wagi ok. 53-54 kg, mam nadzieję, że mi się uda, trzymajcie kciuki!
Oczywiście by się mocno nie spóźnić, mam dla Was dziś podsumowanie lipca ;) Cudnowy, wakacyjny miesiąc. Spędziłam go w 98% tak, jak chciałam. Więc do podsumowania, marsz!
1. Film:
Harry Potter (wszystkie części)
wszystkie części są moimi ulubionymi, znów robię sobie powtórkę i już 3 części za mną ;) |
John Q
![]() |
piękny film o bezradności człowieka i najważniejszych wartościach w życiu |
2. Muzyka:
3. Jedzenie:
w lipcu mogłam jeszcze pozwolić sobie na różnego rodzaju pokusy. kiełbasa z grilla, wafle ryżowe z serem, lody, gofry, pizza i cała reszta. pyszności ;D
4. Wydarzenia:
ciężko byłoby mi wybrać jedno. chyba to, że są wakacje jest największym wydarzeniem :D spotkania z ziomkami, wypady nad Zalew, wyjazd do Krynicy Morskiej czy Orzysza. korzystam z nich jak tylko mogę i każdy dzień jest godny zapamiętania.
5. Ubrania:
![]() |
zestaw bokserka+spodenki to mój must have w tym miesiącu. |
6. Zdjęcia:
No, to by było na tyle. Miesiąc wakacji za nami, niestety. Ten lipiec zapamiętam na bardzo długo, udało mi się go spędzić najlepiej, jak się da. Oby sierpień też mi dopisał. Eloszka. xoxo.
Rozleniwiłaś się troszeczkę :) chociaż mój problem polega na czymś innym chciałabym przytyć. Ale nawet nie wiem jak się do tego zabrać haha śliczne zdjęcia :* powodzenia w ćwiczeniach i miłych rezultatów
OdpowiedzUsuńgenialne warkoczyki:))) haha dawno takich nie miałam
OdpowiedzUsuńTo trzymam kciuki :D i powodzenia z oglądaniem Harrego <3
OdpowiedzUsuń