Witajcie :)
Nareszcie upragniony weekend ;) Ten tydzień był koszmarny ale udało mi się przetrwać. Większość próbnych egzaminów mam już za sobą, tylko we wtorek czeka mnie jeszcze część przyrodnicza (której najbardziej się boję :x). Kilka dobrych ocen wpadło, wyciągać się będę dopiero na koniec, jeżeli zajdzie taka potrzeba. Za to następne dwa tygodnie powinny być bardzo spokojne i luźne ;D Za dwa tygodnie mamy już święta. A nadchodzącym tygodniu mam totalne luzy. W poniedziałek wizytacja w innej szkole, wtorek średni ale da się przeżyć. Od środy zaczynamy rekolekcje, więc będzie spokojniej. W czwartek, moje 16 urodziny :D Ostatnio sama się zastanawiałam, kiedy to zleciało. Patrząc z perspektywy poprzednich urodzin wiele się zmieniło, przede wszystkim - ja. Ale o tym w innej notce ;) Co do tego, oczywiście w następną sobotę melanż ostateczny :D Mam wiele rzeczy do zorganizowania i już się gubię. Chcę mieć wszystko dopięte na ostatni guzik, bo niby małe melo, a tych pierdół jest mnóstwo :x W poprzednich postach mówiłam wam o Hiacyncie, którego dostałam od taty na Dzień Kobiet. W końcu się rozwinął!
Przepięknie wygląda i pachnie, uwielbiam go :D Będzie też pasował do mojej świąteczno-wielkanocno-wiosennej dekoracji - oby przetrwał. W ten weekend mam dużo spraw na głowie ale dzisiejszy dzień spędzam w domu.
Haha, tak, ja też lubię fotografować jedzenie :D A tak poważnie, to od czasu "zmian" jest to moje ulubione śniadanie. Szybko, smacznie no i przede wszystkim zdrowo, co jest teraz dla mnie bardzo ważne. Nie wyobrażam sobie, żeby w moim domu zabrakło musli :D Idąc dalej, dziś wieczór również spędzam w domu, z powodu imienin mojego taty. Rodzinna imprezka musi być :D Jako ze nie miałam superpomysłu na prezent, a to tylko imieniny, które u nas obchodzimy skromniej, to dla taty przygotuję to:
uwielbia babeczki i to chyba właśnie po nim odziedziczyłam "miłość" do słodyczy :D Gdy już je zrobię i udekoruję to wstawię ich zdjęcia w następnym poście :D Patrzę na zegarek i nie dowierzam, czas mnie goni. Uciekam, bo się ze wszystkim nie wyrobię.
To do napisania, xoxo,
każdy nowy dzień,
sprawia, że rozumiem coraz więcej,
sprawia, że ja kocham coraz mocniej,
a czasu jest coraz mniej...
sprawia, że rozumiem coraz więcej,
sprawia, że ja kocham coraz mocniej,
a czasu jest coraz mniej...
"melanż ostateczny" :D
OdpowiedzUsuńRozumiem że za rok do liceum? :D
w tym roku, od września ;)
UsuńŚwietnie Tu ; )
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie : http://vizualny-swiat.blogspot.com/
Obserwuję i liczę na rewanż ; *
Pozdrawiam ; )
piękny. uwielbiam musli :)
OdpowiedzUsuńCudowne zdjęcia :)
OdpowiedzUsuń+obserwujemy? ♥
zawsze chciałam mieć urodziny we wiosne, zazdroszcze :< :D
OdpowiedzUsuńczekam na zdjęcia babeczek:)
OdpowiedzUsuńświetny wpis! zapraszam do siebie na --> www.carrotsx3.blogspot.com do komentowania i obserwowania, pozdrawiam :*
OdpowiedzUsuń